Reni Jusis: Kiedy stajesz się matką, to chcesz przytulić wszystkich

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2024 14:07
Wokalistka po ponad dwudziestu latach od premiery swojej najpopularniejszej płyty "Trans Misja" wydaje album z nowymi wersjami utworów z tego klasycznego projektu. 
Reni Jusis i album Re Trans Misja
Reni Jusis i album "Re Trans Misja"Foto: Cezary Piwowarski/Czwórka

"Re Trans Misja" miała swoją premierę 4 grudnia. Album współtworzyła masa artystów, która inspirowała się, a nawet wychowała na albumie "Trans Misja" z 2003 roku. Wśród nich usłyszymy artystów takich jak Skubas, Otsochodzi, Frank Leen, czy Mary Spolsky. 


Posłuchaj
36:00 CZWORKA Girls' talk 2024_12_05-19-12-41.mp3 Reni Jusis i album "Re Trans Misja" (Girls' talk/Czwórka)

 

- Jestem wdzięczna za tę płytę, to był przełomowy moment w mojej karierze, kiedy się ugruntowałam w muzyce tanecznej. Nie wiedziałam za to, że jest to album ważny też dla innych artystów. Ciągle powstają remixy oraz re-worki utworów z tej płyty, i tak powstał pomysł na "Re Trans Misję" - mówi Reni Jusis. 



11 różnych brzmień

Praca nad albumem nie była łatwa i wymagała bardzo dużej ilości pracy i czasu. - Najciekawszy moment tworzenia tego albumu zaczął się, kiedy poszłam do Michała Przytuły, producenta "Trans Misji", i poprosiłam, żeby zrobił master. To jest 11 różnych historii, 11 różnych brzmień, więc było to niezłe wyzwanie. Potem były próbne tłoczenia płyty winylowej. Robiliśmy to chyba z pięć razy, żeby być zadowolonymi z brzmienia każdego utworu. To trwało kilka miesięcy, ale słuchaliśmy tego ze stoickim spokojem, spisując uwagi, aż w końcu przyszedł dzień, kiedy nie mieliśmy już więcej uwag - opowiada artystka.

Zobacz też:

Od dyrygentki do DJki

W rozmowie z Ulą Kaczyńską, wokalistka opowiedziała nie tylko o swojej karierze wokalistki i swoich licznych projektach, ale również o swoich innych muzycznych obliczach. Artystka skończyła Akademię Muzyczną na Wydziale Dyrygentury Choralnej i Muzyki Sakralnej, po czym była dyrygentką. Jak sama zdradziła w pewnym momencie zmieniła dyrygenturę, na DJkę. - Dla mnie sety DJ-skie to kreowanie relacji z publicznością. Pamiętam, że kiedyś grałam set koło granicy, gdzie moją publicznością była Armia Amerykańska. To, co tam uszyłam na bieżąco, to było coś niezwykle kreatywnego i kiedy udało się już rozruszać tę publiczność, to była wielka satysfakcja - wspomina wokalistka. 

Ikona LGBTQ

Przez lata swojej działalności Reni Jusis zyskała status ikony w środowisku LGBTQ, głośno wpierając tę społeczność. - My, jako kraj, przodujemy w homofobii i to jest okropne. Cieszę się, że teraz już można o tym rozmawiać z każdym i jest coraz lepiej. Jakiś czas temu rozmawiałam z chłopakiem, który trenuje boks. On mi powiedział, że kiedyś był selekcjonerem w klubie gejowskim i kiedy robił pieczątki na rękach, to widział mnóstwo okaleczonych nadgarstków, więcej niż w jakimkolwiek innym klubie, w którym pracował. Wszyscy już widzą ten problem, ale jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia w tej kwestii. Kiedy stajesz się matką, to chcesz przytulić wszystkich. Kiedyś bałam się zabierać głos, dziś najważniejsze jest dla mnie, że nie pozostawać obojętną. 

***

Tytuł audycji: "Girls' talk"

Prowadząca: Ula Kaczyńska

Gościni: Reni Jusis

Data emisji: 6.12.2024

Godzina emisji: 17.04

gV

Czytaj także

Evelina Ross: znalazłam to, czego szukałam w muzyce przez wiele lat

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2024 10:40
"Tańce na Modlinie" to najnowszy singiel Eveliny Ross. Artystka zapowiada nim nadchodzący album, którego producentem jest Patrick the Pan. Gościni Uli Kaczyńskiej jeszcze nie zdradza tytułu płyty, ale przyznaje, że jest podekscytowana odkrywaniem kolejnych jej kart. 
rozwiń zwiń